avatar User: sender
Miescowość: Chojnów, dolnośląskie Dystans: 11648.28 km
Śr. pr.: 15.84 km/h


fitnonstop.pl- blog biegacza
compressnonstop.pl- opaski kompresyjne

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sender.bikestats.pl

Statystyki odwiedzin:

Liczba wyświetleń:
Liczba odwiedzin:
Osoby on-line:
Wpisy archiwalne w kategorii

rekreacyjnie

Dystans całkowity:2047.28 km (w terenie 567.05 km; 27.70%)
Czas w ruchu:144:35
Średnia prędkość:14.16 km/h
Maksymalna prędkość:51.22 km/h
Suma podjazdów:920 m
Maks. tętno maksymalne:217 (110 %)
Maks. tętno średnie:179 (91 %)
Suma kalorii:19198 kcal
Liczba aktywności:134
Średnio na aktywność:15.28 km i 1h 04m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
12.87 km 0.00 km teren
00:43 h 17.96 km/h
Max prędkość:35.89 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Do mamy trip

Czwartek, 18 czerwca 2009 · dodano: 18.06.2009 | Komentarze 0

Po mieście pokręciłem trochę (się).
Kategoria rekreacyjnie


Dane wyjazdu:
4.29 km 0.00 km teren
00:16 h 16.09 km/h
Max prędkość:43.48 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Po bułki do sklepu.

Niedziela, 14 czerwca 2009 · dodano: 14.06.2009 | Komentarze 0

... dosłownie.
Kupiłem jeszcze Nestea oraz Almette - chrzanowe. Lubię Almette.

Czyszczenie łańcucha - już nie piszczy i nie skrzeczy. Jest śliczny i błyszczący. Czyszczenie przy przebiegu: 1494,99 km

Dane wyjazdu:
33.33 km 17.00 km teren
02:03 h 16.26 km/h
Max prędkość:51.22 km/h
Temperatura:18.0
HR max:202 (103%)
HR avg:164 ( 83%)
Kalorie: 1949 (kcal)

Dworkowo - w grupie z Magdzią i Arturem

Piątek, 12 czerwca 2009 · dodano: 12.06.2009 | Komentarze 0

Planowa zbiórka o 16:00 - tak też przybyliśmy - jak się szybko okazało Iza niestety jechać nie może - pozbawieni zacnego towarzystwa rozpoczęliśmy wycieczkę. Rozpoczęliśmy - bowiem była i Magdzia i Artur. Trasa znana i chyba lubiana, jednak dość częste i obfite opady skutecznie utrudniały jazdę czystymi niedzielnymi rowerami :) Pomimo przeciwności zachęcani ślicznym słoneczkiem i bocznym wiatrem pojechaliśmy przez Goliszów lasami do Jaroszówki - tu krótki postój na uzupełnienie płynów i jazda w dalszą drogę.

Kolejny przystanek miał miejsce przy znaku ze strusiem (czyt. kierunkowskaz do strusiej farmy). Po około godzinnej jeździe na niebie zebrało się kłębowisko chmur i wzmógł się wiatr. To spowodowało zdecydowane przyśpieszenie.

Zatrzymaliśmy się również przy osadzie danieli. Szybka sesja zdjęciowa.






Stojąc i fotografując szybko zauważyliśmy, iż daleko, daleko w polu po prostu leje - L E J E !

Jak się okazało po niespełna dwóch, może trzech minutkach lać zaczęło i na nas. Decyzja była prosta i szybka - zasuwamy do babci :) - ulubionej babci Zosi (mojej ulubionej). Drogą, której nienawidzę zrobionej z podkładów pod tory kolejowe jechaliśmy ze średnią ok 30km/h. Dojechawszy do domku babci schowaliśmy się rowerki, a sami na ziemniaki :) Po ok 30 minutach padać przestało. Przemoczeni ruszyliśmy w dalsza drogę. Oczywiście Artura przepraszałem za zmoknięcie - ale zapewniał, że mu się podobało. W dalszej kolejności mieliśmy jechać przez Rokitki do domu. Magdzia jednak namówiła nas na jazdę nieco inną drogą - polną drogą. Pojechaliśmy i dobrze, bo fajna dróżka nieco pod górkę i do tego stanowiła maga skrót.

Korzystając z mega skrótu i super słoneczka pojechaliśmy w stronę domu. Jeszcze tylko jeden podjazd w Czernikowicach, następnie szybki zjazd i DOM.

To tyle - podobało się. Mam nadzieję, że moim współtowarzyszom również.

HZ - 108/137 - 0:02:11 - 2%
FZ - 137/157 - 0:38:23 - 31%
PZ - 157/196 - 1:20:25 - 65%

Dane wyjazdu:
21.63 km 18.00 km teren
01:24 h 15.45 km/h
Max prędkość:33.97 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Dworkowo - Olkowo

Poniedziałek, 8 czerwca 2009 · dodano: 08.06.2009 | Komentarze 0

Rekreacyjny wyjazd z Magdzią i nieco opóźnionym (hehe) Olkiem. Dojechawszy do Goliszowa zaczekaliśmy na Olka. W końcu dodarł.
Pojechaliśmy przez goliszowskie lasy. Jak się później okazało wybraliśmy nieco niefortunną ścieżkę, gdyż prowadziła ona przez las do miejsca z którego nigdzie dalej jechać się nie dało. Co ważne jechałem podjazdem, który zawsze mnie intryguje jadąc samochodem z domu do Legnicy. Podjazd w rzeczywistości średni. Jednak kiedy się kończy jest wspaniały zjazd, dość długi, strony i wprost do ciemnego lasu. Potem musieliśmy jednak pod niego wyjechać.

Ja jakoś z obawy przed zaparpaniem i niespodziewanym upadkiem, na nie do końca zdrową rękę, postanowiłem wepchać rower - Olek pojechał.

Ręka boli - jak bolała - zarządzam jeszcze tydzień, może dwa przerwy na wypoczynek i cudowne uzdrowienie.

Podobało się.
Kategoria rekreacyjnie


Dane wyjazdu:
5.23 km 4.87 km teren
00:20 h 15.69 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

No to GIPS

Poniedziałek, 27 kwietnia 2009 · dodano: 07.05.2009 | Komentarze 4

NO TO GIPS.
Niestety wywróciłem się. Myślałem, że samo sobie przejdzie, ale pod wieczór nie dałem już rady zgiąć ręki w łokciu.
Szybka wycieczka do szpitala po GIPSOWY zawijak.

No to gips. © pixelon


A miało być tak pięknie. A tak 14 regeneracji - do końca 9 pozostało.

Dane wyjazdu:
53.72 km 10.12 km teren
02:56 h 18.31 km/h
Max prędkość:51.22 km/h
Temperatura:16.0
HR max:195 ( 99%)
HR avg:151 ( 77%)
Kalorie: 2476 (kcal)

Dworkowo - z Magdzią - Grodziec

Niedziela, 26 kwietnia 2009 · dodano: 07.05.2009 | Komentarze 0

Dziś rano postanowiłem się trochę przejechać. Zdecydowany byłem na nieco dłuższy wypad. Jednak tuż po wyjściu z domu telefon. Żona mówi, że szerszeń ją atakuje. Po rozgromieniu szerszenia Magdzia oznajmiła, że sama w domu nie zostanie. Pojechała ze mną. Co się z tym wiąże zdecydowanie skrócił się dystans. Jednak było i tak dość fajnie. Trasą dość urozmaiconą, niestety głównie przez wiatr dojechaliśmy do samej góry, tam przywitała nas tabliczka informacyjna:
oraz tłum samochodów.

Pod górę postanowiliśmy podejść na piechotkę, jednak szybko plany uległy zmianie i pocisnęliśmy rowerami. Udało się (mi nawet dwa razy - co traktuję jako swoisty sukces). Na górze spotkaliśmy dwóch bikerów w ładnych kolorowych strojach, których szczerze pozdrawiam (jeden pan na Scott'cie + koszulka i spodenki Kellys), drugiego niestety nie pamiętam. Lekki odpoczynek i powrót do domu.

Wycieczkę zaliczyć można do udanych.



HZ - 108/137 - 0:24:53 - 14%
FZ - 137/157 - 1:32:50 - 53%
PZ - 157/196 - 0:58:30 - 33%

Dane wyjazdu:
37.04 km 30.04 km teren
02:21 h 15.76 km/h
Max prędkość:43.48 km/h
Temperatura:14.0
HR max:217 (110%)
HR avg:143 ( 72%)
Kalorie: 1640 (kcal)

Dworkowo - terenowo w grupie - GLEBA

Piątek, 24 kwietnia 2009 · dodano: 07.05.2009 | Komentarze 0

Spotkanie u Reni w Goliszowie. Nieoczekiwanie Renia powiedziała, to jadę z wami. Jak powiedziała, tak zrobiła. Pojechała. I bardzo dobrze, że pojechała, bo fajnie razem było - mimo częstych przystanków.
Pierwszy zakręt poprowadził nas na znaną już drogę polną z Goliszowa do Jaroszówki, a w zasadzie na "przedmieścia" Jaroszówki, bowiem Jaroszówkę jak na razie pominęliśmy. W dalszej kolejności pojechaliśmy do Niedźwiedzic, obok stawów, potem w Bukownej skręciliśmy w lewo w stronę miejscowości Lisiec. Potem już laskiem, laskiem do samej Jaroszówki. Reszta już prosta i bez przygód - Jaroszówka, Goliszów - DOM.
Laskiem, laskiem - tu właśnie postanowiłem sprawdzić czy na dzień dzisiejszy nie występuje zagrożenie pożarem w lesie, a że jestem człowiekiem dość dokładnym postanowiłem sprawdzić to dość skrupulatnie. Sprawdziłem ściółkę. Była średnio wilgotna. Strat w sprzęcie nie stwierdziłem, pewnie dlatego, że była to zerowa prędkość przy nawracaniu.

Danych z pulsometru nie podam, bowiem czasami wariował (nie wiem, czy nie przez telefon, czy przez co), a ponadto dość częste postoje wybiły mnie z rytmu Pausowania go.
Kategoria rekreacyjnie


Dane wyjazdu:
6.58 km 0.00 km teren
00:20 h 19.74 km/h
Max prędkość:38.05 km/h
Temperatura:6.0
HR max:179 ( 91%)
HR avg:150 ( 76%)
Kalorie: 277 (kcal)

Dworkowo - nowe Shimano PD-M540 + Specialized BG SPORT MTB

Czwartek, 23 kwietnia 2009 · dodano: 07.05.2009 | Komentarze 0

Koniec.
Tak przewrotnie zacznę wpis. Koniec z platformami. Rozpocząłem erę SPD.
Dziś przymierzyłem nowe buty Specialized BG SPORT MTB (czarne). Buty podobają mi się w każdym calu i nie mam do nich żadnych zastrzeżeń.
Ponieważ nie da się rozpocząć ery SPD bez pedałów SPD toteż zaopatrzyłem się z takowe. W planach miałem kupić najtańszy model Crank Bros'ów, jednak w sklepie, w którym zwykłem się zaopatrywać zabrakło. Ponieważ jestem człowiekiem w gorącej wodzie kąpanym to kupiłem drugie w kolejności: Shimano PD-M540



Jeździ się bosko, choć groziło mi spotkanie z matką ziemią tuż pod domem. Plotkujące sąsiadki stwierdziły - "Zosiu patrz, patrz na sąsiada, chyba za bardzo się zmęczył dzisiaj, hahaha" - to im wytłumaczyłem.

Zimno było, jakieś 6 stopni.

HZ - 108/137 - 0:03:47 - 19%
FZ - 137/157 - 0:07:32 - 38%
PZ - 157/196 - 0:08:30 - 43%

Jeszcze słówko o sąsiadach. Dziś pan Andrzej - były nauczyciel Wychowania Fizycznego, czyli człowiek obeznany w sporcie i znający się na rzeczy powiedział, że ma kolegę prowadzącego sekcję kolarstwa u nas w mieście (kto by pomyślał, że w mieście liczącym niespełna 20tys. ludzi jest sekcja kolarska). Powiedziałem, że chętnie poznam kolegę pana Andrzeja.

Dzień pod znakiem sąsiadów.

Dane wyjazdu:
40.59 km 1.00 km teren
02:20 h 17.40 km/h
Max prędkość:40.50 km/h
Temperatura:18.0
HR max:183 ( 93%)
HR avg:134 ( 68%)
Kalorie: 1629 (kcal)

Dworkowo - Chojnów - Legnica - Chojnów

Poniedziałek, 20 kwietnia 2009 · dodano: 07.05.2009 | Komentarze 0

Świąteczna jazda z żoną - Chojnów - Goliszów - Niedźwiedzice - Jezierzany - Pątnówek - Rzeszotary - Grzymalin - Niedźwiedzice - Goliszów - Chojnów

HZ - 108/137 - 1:31:01 - 64%
FZ - 137/157 - 0:46:34 - 33%
PZ - 157/196 - 0:03:44 - 3%

I tradycyjna fotorelacja z wyjazdu, a raczej wcześniej zapowiedziane zdjęcia nowego nabytku Magdy (Giant Rincon)


Dane wyjazdu:
18.30 km 8.20 km teren
01:16 h 14.45 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:14.0
HR max:156 ( 79%)
HR avg:131 ( 66%)
Kalorie: 842 (kcal)

Dworkowo - nowy rower żony Giant Rincon

Sobota, 18 kwietnia 2009 · dodano: 07.05.2009 | Komentarze 0

Z dniem wczorajszym dokonaliśmy cudownego zakupu. Żona wybierała sobie rower. Wybór padł na Giant Rincon w wersji damskiej (fotki niebawem) - czarna rakieta z ramą o rozmiarze M.

Dziś pierwsza dziewicza jazda.
Chojnów - Goliszów - Jaroszówka (tu trafiliśmy na zawody w jeździe konnej - takie crosowe) - Biała - Chojnów.

Wnioski żony po pierwszej jeździe:
1. Trzeba kupić opaskę na uszy.
2. Trzeba kupić okulary.
3. Fajnie.
4. Leśnymi drogami lepiej niż asfaltem.

To tyle. Mi też się podobało.

HZ - 108/137 - 0:57:22 - 75%
FZ - 137/157 - 0:16:16 - 21%
PZ - 157/196 - 0:00:00 - 0%
Kategoria rekreacyjnie