avatar User: sender
Miescowość: Chojnów, dolnośląskie Dystans: 11648.28 km
Śr. pr.: 15.84 km/h


fitnonstop.pl- blog biegacza
compressnonstop.pl- opaski kompresyjne

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sender.bikestats.pl

Statystyki odwiedzin:

Liczba wyświetleń:
Liczba odwiedzin:
Osoby on-line:
Wpisy archiwalne w kategorii

treningowe

Dystans całkowity:9254.78 km (w terenie 1921.64 km; 20.76%)
Czas w ruchu:465:40
Średnia prędkość:19.87 km/h
Maksymalna prędkość:57.00 km/h
Suma podjazdów:4715 m
Maks. tętno maksymalne:220 (112 %)
Maks. tętno średnie:191 (97 %)
Suma kalorii:160467 kcal
Liczba aktywności:309
Średnio na aktywność:29.95 km i 1h 30m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
26.51 km 0.00 km teren
01:20 h 19.88 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Świtoń - Paczkowski Tour Jaroszówka

Niedziela, 17 kwietnia 2011 · dodano: 17.04.2011 | Komentarze 2

Asfalem do Białej - Jaroszówki - Zamienic - Rokitek - Czernikowic - Białej - Chojnowa.

W Jaroszówce znana stadnina koni. Jak się okazało cała masa samochodów, który mnie wyprzedały jechały właśnie tam. Był tam crosowe wyścigi konne.

Poniżej dwie fotki z rumakami, tak na szybko ustrzelone.




Kategoria treningowe, z fotką


Dane wyjazdu:
30.55 km 4.00 km teren
01:25 h 21.56 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Idioci na motorach.

Sobota, 16 kwietnia 2011 · dodano: 16.04.2011 | Komentarze 0

Widać wiosna przyszła na dobre, co widać na ulicach. Coraz więcej durnych baranów na motorach. Dziś miałem nieprzyjemność wyminąć się z takim bucem, który nie zważał na to, że jedzie coś z przeciwka, że jedzie za nim samochód postanowił pojechać na przednim kole ze sporą prędkością. Beeee, meeee.

Trasa typowo asfaltowa. Na początku brzydko i pochmurnie, z czasem jednak zrobiło się ładnie i słonecznie.



Kategoria treningowe, z fotką


Dane wyjazdu:
20.77 km 8.50 km teren
01:07 h 18.60 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Dworkowo/

Piątek, 15 kwietnia 2011 · dodano: 15.04.2011 | Komentarze 0

Dworkowy wyjazd do lasku. Trasa jak zawsze: Chojnów - pod śmietnisko - lasek - Jerzmanowice - lasek - Biała - Chojnów - Po mieście.
Kategoria treningowe


Dane wyjazdu:
22.60 km 15.00 km teren
01:15 h 18.08 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Odkrywcze zapędy po raz trzeci.

Niedziela, 10 kwietnia 2011 · dodano: 10.04.2011 | Komentarze 1

Kolejny raz trafiłem do lasku jerzmanowickiego. Z lasku wyjechało mi się na dróżkę do Biskupina. W Biskupinie poniosło mnie i skręciłem w prawo w pola i laski. Ku mojemu zdziwieniu było tam bosko. Był podjazd, którego nie zmogłem, toteż z buciorka pocisnąć trzeba było.

Bardzo mi się tam spodobało, pomimo potężnego wiatru, który skutecznie ograniczał moje zapędy prędkościowe.







Kategoria treningowe, z fotką


Dane wyjazdu:
22.14 km 16.00 km teren
01:25 h 15.63 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Lasek jerzmanowicki

Wtorek, 5 kwietnia 2011 · dodano: 05.04.2011 | Komentarze 3

Wypad z zamysłem typowo terenowym. Ponieważ park skutecznie omijam, wybór był prosty. Lasek mój ulubiony od kilku dni.
W dniu dzisiejszym wiatr był dość spory, a ja wybierałem te najwyższe podjazdy. Udało mi się znaleźć drogę przy naszym miejskim śmietnisku. Podjechałem największy tamtejszy z podjazdów. Mało tego, podjechałem wszystkie największe podjazdy. No może jeden odpuściłem, ale jutro poprawię się.











Dane wyjazdu:
48.00 km 35.00 km teren
02:30 h 19.20 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Z Przemkiem Dworkowo - Wilki atakują DWA.

Sobota, 2 kwietnia 2011 · dodano: 03.04.2011 | Komentarze 0

Od dawien dawna ustalany wyjazd z Przemkiem z Jawora. Miało być nas trochę wiecej, jednak było zaledwie dwóch. Całe szczęści, że chociaż dwóch, ale o tym później.

W planach jak najmniej asfaltu, jak najwięcej polnych lasów, itp. Wyjazd z Chojnowa, następnie skręt w stronę przy śmietnisku, dalej do Biskupina. W Biskupinie pojechaliśmy drogą pożarową nr 9. Dojechaliśmy do skrzyżowania z drogą pożarową nr 8. Znam je, więc spokojnie stwierdziliśmy, że pojedziemy prosto dalej DP NR 9. Pojechaliśmy chwilę potem Przemek zaliczył prawie glebę przy prędkości około 30km/h, jednak udało mu się wypiąć i pobiec w krzaki :D Nic się na szczęście nie stało. Szybkie prostowanie kierownicy i ruszamy w dalszą drogę. Potem seria skrzyżowań, których obecnie nie jestem w stanie przytoczyć z racji nie pamiętania ich. Dojechaliśmy do torów, początkowo myślałem, że są to tory pomiędzy Rokitkami i Chocianowem, jak się okazało wyjechaliśmy przy przejeździe kolejkowym w Rokitkach. I chyba dobrze, bo w samych Rokitkach zajechaliśmy do sklepu na mały odpoczynek i batonika. Potem ruszyliśmy w stronę Zamienic. W Zamienicach tuż za sklepem w stronę osady danieli, droga fajna i urokliwa jedyny jej minus to to, że wykładana podkładami kolejowymi, czyli tyłek bolał od chopkania.

Za osadą danili pojechaliśmy w stronę strusiej farmy, a następnie w planach mieliśmy dojechać do Gospodarstwa Babuni. Nie dojechaliśmy jednak ponieważ na drodze spotkaliśmy dwa duże, chyba bezpańskie psy. Szybko zatrzymaliśmy się, jednak nie na wiele się to zdało, te wyraźnie nami zainteresowane postanowiły nas zjeść. I tu piszę całkiem poważnie psy były tak duże i tak agresywne, że takich jeszcze nie widzieliśmy. Zastawiliśmy się rowerami i powoli wycofywaliśmy się. Psy oczywiście ujadały starając się nas otoczyć, jednak po pewnym czasie sobie odpuściły. My zaś jakąś okrężną drogą przez pole postanowiliśmy je obejść. Dalej już bez większych przygód.

Jaroszówką, polnymi obok stadniny koni do Goliszowa. Z Goliszowa do parku Chojnowskiego, gdzie Przemkowi się spodobały podjazdy i zjazdy. Na końcu wizyta w domu.

Tak sobie myślę, że jedna osoba nie poradziłaby sobie z tymi psami. Na uwagę zasługuje fakt, że trasa ta jest dość popularna dla rodzinnych wyjazdów. Często można na niej spotkać mamę z dzieckiem, czy tatę z synkiem na rowerach. Aż strach pomyśleć co taki rodzić zrobiłby w takiej sytuacji. Moim zdaniem oscyluje to na granicy tragedii.

Ja od poniedziałku do torebki podsiodłowej wsadzam jakiś gaz pieprzowy, czy cokolwiek innego co będę mógł kupić w sklepie.

Kategoria treningowe


Dane wyjazdu:
16.78 km 11.00 km teren
01:00 h 16.78 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Drużyna pierścienia.

Wtorek, 29 marca 2011 · dodano: 29.03.2011 | Komentarze 2

Trasa prawie taka sama jak wczoraj. Tak więc nie wiele będę się rozpisywał na jej temat, z tą jednak różnicą, że jechałem i z Rafałem i z Piotrkiem, którzy bardzo mocno na mnie krzyczeli. Dwa razy prowadziliśmy rowerki pod górkę, bo ciężko było.

Kategoria treningowe


Dane wyjazdu:
15.00 km 11.00 km teren
01:00 h 15.00 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Gajowy

Poniedziałek, 28 marca 2011 · dodano: 28.03.2011 | Komentarze 1

Tak bardzo mi się dzisiaj chciało. Wyszedłem. Jak się okazało chęci to nie wszystko. Tak strasznie bolały mnie nogi, tak strasznie wiał wiatr, i tak strasznie powoli jechałem, że zdecydowałem, iż będzie to tylko przebieżka rowerowa. Pojechałem w swoje ulubione pagórki. Powoli przetoczyłem się przez wszystkie zjazdy i podjazdy. Został jeden najdłuższy i największy podjazd. Postanowiłem, że go ominę skręcając do lasku, gaju takiego małego. No i się zaczęło. Tak fajnie było w gaju owym, że wracać mi się nie chciało. Było i błotko, i krzaczory i wązowy, podjazdy i zjazdy, a wszystko to przeorane terenowymi kołami służb leśnych. Od dnia dzisiejszego gaj ten będzie moim ulubionym terenowym miejscem. Wcześniej był nim park, jednak park omijam szerokim łukiem, bowiem park kości łamie. Ufam, że gaj, lasek niewielki będzie bardziej przyjazdy użytkownikowi - MI.

PS. Byłem dzisiaj za Złotoryją, w Wilkowie. Szczęśliwi to ludzie, co tam mieszkają. To, to raj dla rowerów jest. Zazdroszczę im.







Kategoria treningowe, z fotką


Dane wyjazdu:
26.87 km 12.00 km teren
01:30 h 17.91 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Wilki atakują

Niedziela, 27 marca 2011 · dodano: 27.03.2011 | Komentarze 0

Wczesnowiosenny wyjazd. Wybór trasy padł na las biskupiński. Jak zwykle w lesie nieco pogubiłem drogę. Ale po kolei.
Chojnów - Biała - Czernikowice - Rokitki - Biskupin - las.
I tu zaczyna się najciekawsze. Jadę, jadę wstępnie wyznaczoną trasą. W pewnym momencie coś biało-żółtego mignęło mi w prawym oku. Pomyślałem: rower i ktoś w kasku, cza pojechać za nim. Zboczyłem więc z wytyczonej ścieżki potem pojeździłem po leśnych drogach i dróżkach. W pewnym momencie słyszę dudnienie nóg i oddech za plecami. Odwracam się, a tam byczy owczarek niemiecki biegnie tuż za mną. Natychmiast zwolniłem rozglądając się za jego właścicielem. Na szczęście psia mordka była uśmiechnięta i radosna. Popędził dalej w swoją stronę.

Generalnie muszę napisać, że wypad do lasu bardzo udany i chyba więcej takich i częściej będę realizował.





Kategoria treningowe, z fotką


Dane wyjazdu:
23.40 km 3.00 km teren
01:10 h 20.06 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Odkrywcze zapędy - part 3

Wtorek, 22 marca 2011 · dodano: 22.03.2011 | Komentarze 3

Kolejny raz popuściłem.
Wodze fantazji popuściłem i zapuściłem się w nieznane. Niestety nieznane ciągnęło się przez około kilometr, a potem zajechałem do jakiegoś gospodarstwa i tyle było nieznanego. Zawróciłem.
A jechałem tak:
Chojnów - Goliszów - Michów - kawałek nieznanego - polami - Gołocin - Budziwojów - Gołaczów - Konradówka - Piotrowice - Chojnów - po mieście - DOM.

Od około 11 km jechałem pod wiatr.



Kategoria treningowe, z fotką