Dworkowo - prawie na Grodziec

Środa, 28 marca 2012 · dodano: 28.03.2012 | Komentarze 0

Kolejny raz prawie dojechałem do Grodźca. Nie chciałbym aby stało się to tradycją, jednak i tym razem czasu mi zabrakło i około 5-10 km - niestety.

Wiatr: niesamowity.

Pokaż trasę GPS


Wiatrak w Łukaszowie - Zagrodnie - z bliska są jeszcze większe i huczą - a jednak.

Drzewa w wodzie w Olszanicy.


UKS Oriens na dziwacznej sesji zdjęciowej w Parku Miejskim.

Niestety zdjęć dodać się nie udało. Na chwilę obecną wystarczyć będą musiały jedynie opisy + wyobraźnia.

Dworkowo

Poniedziałek, 26 marca 2012 · dodano: 26.03.2012 | Komentarze 3

Dworkowa jazda po okolicy.

Pokaż trasę GPS


Grodziec w oddali widoczny.

Dworkowo

Sobota, 24 marca 2012 · dodano: 24.03.2012 | Komentarze 0

Kolejny dzień z piękną pogodą. Dziwne to, że o godzinie poobiedniej nie ma na drogach niedzielnych rowerowiczów. Powinni być.

Trasa fajna, kilka pułapek piaskowych.

Pokaż trasę GPS

Żeby sucho nie było.

Dworkowo

Piątek, 23 marca 2012 · dodano: 23.03.2012 | Komentarze 0

Dworkowa jazda. Pogoda doskonała. Słońce świeci, nie za mocno. Wiatru brak.
Pojechałem do lasku jerzmanowickiego obadać teren. Teren się nie zmienił. Wciąż jest tam fajnie.

Dziś wyjątkowo wyjechałem na drogę Chojnów - Bolesławiec, w stronę Bolesławca. Samochodów tam zbyt dużo, więcej nie pojadę w te strony.

Pokaż trasę GPS

Z Olkiem

Wtorek, 20 marca 2012 · dodano: 20.03.2012 | Komentarze 0

Udany wyjazd. Tym razem z Olkiem, który na rower wyjść postanowił. Mnie prosić długo nie trzeba było. Szybkie pompowanko Olka opon, potem dziwaczny skręt w prawo, który zaowocował szarpaniem się z trawą i błotem. Krótki spacer przez błotniste pole i wylądowaliśmy w miejscu, które chciałem odwiedzić, czyli Hubertówce.

Niestety było już dość późno, zatem postanowiliśmy wracać do domu.

Pokaż trasę GPS

Dworkowo

Poniedziałek, 19 marca 2012 · dodano: 19.03.2012 | Komentarze 0

Dworkowa jazda po okolicach i znajomych. Zimno było.
Pokaż trasę GPS

Grodziec miał być

Sobota, 17 marca 2012 · dodano: 17.03.2012 | Komentarze 4

Dzisiejszego dnia w planie miałem pojechać do Grodźca na górę. Jak się okazało, połowa legnickiego bikeświata też obrała sobie górę za cel. Niestety nie trafiliśmy na siebie. Właściwie to trafiliśmy, jednak zbyt późno, w efekcie do Grodźca nie dojechałem, odbijając w Zagrodnie w stronę Chojnowa.

Pokaż trasę GPS

Haa - rower!

Piątek, 9 marca 2012 · dodano: 09.03.2012 | Komentarze 1

W końcu. Udało się wyjść na rower. Choć na godzinę. Wiatr wiał, trochę za mocno, ale i tak było bosko. Jazda raczej po okolicznych wioseczkach.

Ostatni dzień roku pańskiego 2011.

Sobota, 31 grudnia 2011 · dodano: 31.12.2011 | Komentarze 0

Oj daaaawno nie byłem na rowerze. Korzystając z łaskawej zimy i ostatniego dnia roku postanowiłem uczcić ów czas i wybrać się na rower. Cel był jasno określony - otóż porównać jazdę sprzed biegów, a po nich. Jak się okazuje nawet największe górki w mojej okolicy i co, i nic.

Nic nie męczy tak jak bieganie. Przynajmniej tu u mnie w Chojnowie.

Pokaż trasę GPS

Podsumowanie roku. Mogę powiedzieć, że rok 2011 zakończył się połowicznym sukcesem. Otóż nie było gipsu. Kontuzji było trochę. Choćby stłuczone o kierownice kolano, czy też przygnieciony palec wskazujący. Tak czy siak obyło się bez gipsu, co mogę nazwać sukcesem.

Niestety nie wystartowałem w żadnym z maratonów, a chciałem. Trudno. Niestety nie dobiłem nawet do 3 tysięcy kilometrów, a chciałem.

Z nowych rzeczy, które pojawiły się w rowerze, to przede wszystkim koła i opony, jak również manetki. Dziś uważam, że był to dobry zakup. Dokonałem też upgradu roweru żony. Zyskała ona nowe hample, koła, manetki oraz przerzutki. To również postrzegam w kategorii zalet tegorocznych.

Największą i najfajniejszą rzeczą, którą odkryłem jest bieganie. Trochę mnie to martwi, bo spodobało mi się na tyle, że średnio ciągnie mnie na rower. Myślę jednak, że uda się pogodzić te dwie dyscypliny.

Plany na nowy, 2012 rok już 2 stycznia - tak mi się wydaje.

Złotoryja - rekonesans

Niedziela, 20 listopada 2011 · dodano: 20.11.2011 | Komentarze 0

Testowy wyjazd do Złotoryi celem obadania terenu. Plan był fajny i jasno określony. Zaparkować, wyjść i zajechać na słynny, legnicki Stanisławów. Jak się okazało planu zrealizować się nie udało, gdyż przedmiotu takiego jak topografia w szkole nie było - krótko mówiąc nie trafiłem. Zatem bez jakichś wielkich rewelacji. Mimo wszystko było fajnie i już teraz zapowiadam więcej takich wycieczek.
Tu trasa (oczywiście z głowy wzięta):
Pokaż trasę GPS
Tu kilka fotek: