avatar User: sender
Miescowość: Chojnów, dolnośląskie Dystans: 11648.28 km
Śr. pr.: 15.84 km/h


fitnonstop.pl- blog biegacza
compressnonstop.pl- opaski kompresyjne

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sender.bikestats.pl

Statystyki odwiedzin:

Liczba wyświetleń:
Liczba odwiedzin:
Osoby on-line:
Wpisy archiwalne w kategorii

treningowe

Dystans całkowity:9254.78 km (w terenie 1921.64 km; 20.76%)
Czas w ruchu:465:40
Średnia prędkość:19.87 km/h
Maksymalna prędkość:57.00 km/h
Suma podjazdów:4715 m
Maks. tętno maksymalne:220 (112 %)
Maks. tętno średnie:191 (97 %)
Suma kalorii:160467 kcal
Liczba aktywności:309
Średnio na aktywność:29.95 km i 1h 30m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
26.00 km 0.00 km teren
01:04 h 24.38 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Dworkowo po okolicy

Czwartek, 6 września 2012 · dodano: 06.09.2012 | Komentarze 0

Dworkowa jazda szosą. Dawnom nie jeździł szosą. Dziś wiało dość mocno.
Kategoria treningowe


Dane wyjazdu:
10.27 km 0.00 km teren
00:30 h 20.54 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Po mieście

Wtorek, 4 września 2012 · dodano: 04.09.2012 | Komentarze 0

Takie kręcenie na koniec dnia. Takie po mieście.

Dane wyjazdu:
31.82 km 30.00 km teren
02:12 h 14.46 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Ach witaj szkoło.

Niedziela, 2 września 2012 · dodano: 02.09.2012 | Komentarze 0

Wyjazd do Szklarskiej Poręby. Miało być słodko i wspaniale, tymczasem ja zmarzłem.
















Taka nasza tradycja już.
Kategoria treningowe, z fotką


Dane wyjazdu:
108.46 km 10.00 km teren
05:38 h 19.25 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Pilchowice - Zapora

Sobota, 25 sierpnia 2012 · dodano: 25.08.2012 | Komentarze 1

Planowana od dawien dawna wycieczka do Pilichowic na zaporę, co za tym idzie setka. W końcu! Udało się! Doszła do skutku! Start tradycyjnie już z Wojtkiem o 11:00. Pierwszy etap to dojazd do Ostrzycy w Proboszczowie. Tu krótki odpoczynek i ruszamy dalej.



Szybki podjazd, następnie ekscytujący i długi zjazd i jesteśmy we Wleniu. Tu tradycji stało się zadość i Wojtek przebił koło. Miejscowi tubylcy jednogłośnie stwierdzili, że sklepu rowerowego, czy sportowego we Wleniu nie ma. Nie pozostało nam zatem nic innego, jak łatanie. Bo przecież dętki Wojtek nie ma ;)





Po załataniu ostrożnie ruszamy do miasta. Miasto "urocze", spokojne, choć chyba biedne. Wizyta w sklepie i przy miejscowym fast foodzie. Po hod dogu ruszamy dalej.

Porządny podjazd dał w kość kolanom. Ale jesteśmy na miejscu. Zapora! Przejechaliśmy się tu i ówdzie trafiając w końcu do Wlenia. Czekał nas długi, niekończący się podjazd. A wszystko to po to aby zjechać do Proboszczowa długim zjazdem. W Proboszczowie czujemy się już u siebie, zatem dokręcamy i po około 30 km jesteśmy w domu, po to by to wszystko co fantastyczne móc opisać.









Kategoria treningowe, z fotką


Dane wyjazdu:
41.62 km 40.00 km teren
02:50 h 14.69 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

SMRK #2

Niedziela, 19 sierpnia 2012 · dodano: 19.08.2012 | Komentarze 0

Kolejny wyjazd do Czech na rowerowe szaleństwo. Tym razem większą ekipą. Wyjazd z Wojtkowymi przygodami z dętką.

Na pierwszy ogień poszła najdłuższa pętla z Agonią. Agonię podjechało nas dwóch, reszta pocisnęła z buta.



Pełen ekscytacji powrót do Centrum. Kiełbaska i decyzja żeby przejechać jeszcze jeden krótki, tym razem niebieski szlak. Szaleństwo nieco mniejsze, ale fan i tak był.



Mam też przykrą wiadomość. Moj licznik CICLO 2.0 wyzionął ducha nad morzem. W związku z powyższym zaopatrzyłem się w Sigmę 1609. Która chyba poleci też do wymiany, a to z uwagi na fakt, iż nie działa w niej jeden z górych przycisków. A szkoda, bo nawet mi się podobała.








Kategoria treningowe, z fotką


Dane wyjazdu:
26.48 km 0.00 km teren
01:12 h 22.07 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Rowerem po okolicy

Niedziela, 12 sierpnia 2012 · dodano: 12.08.2012 | Komentarze 1

Z Grzybowa do Dźwirzyna, Rogowa i kawałek za. Jak się okazuje nuda panie, nuda.



Dane wyjazdu:
23.50 km 2.00 km teren
01:12 h 19.58 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Grzybowo - Kołobrzeg - Grzybowo - Dzwiżyno - Grzybowo

Piątek, 10 sierpnia 2012 · dodano: 10.08.2012 | Komentarze 2

Wyjazd co by trochę terenu rozpoznać. Niestety nic ciekawego tu nie ma.



Kategoria treningowe, z fotką


Dane wyjazdu:
80.36 km 5.00 km teren
04:05 h 19.68 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Szosą trekiem: Chojnów - Złotoryja - Jawor - Legnica - Chojnów

Niedziela, 5 sierpnia 2012 · dodano: 05.08.2012 | Komentarze 1







Jak się okazuje mój tyłek odmawia posłuszeństwa po około 3.5 godziny jazdy. Właściwie to wszystko odmawia mi posłuszeństwa i zaczyna boleć.

Plecak zdał egzamin w 100% choć zabrakło mi około 5 litrów po zapakowaniu wszystkiego.
Kategoria treningowe, z fotką


Dane wyjazdu:
52.00 km 52.00 km teren
03:00 h 17.33 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Singltrek Pod Smrkem - czuć FLOW

Sobota, 28 lipca 2012 · dodano: 29.07.2012 | Komentarze 1

Od dawna planowany wyjazd z Wojtkiem do Czech.
Od poczatku.
Pakowanie od godziny 7:30 do 8:30.

Zabrałem najpotrzebniejsze rzeczy w nadziei, że niczego nie zapomniałem. Niestety plecak był zbyt mały aby pomieścić bukłak i aparat jednocześnie. Wybór padł na aparat (który w sumie i tak nie był używany zbyt często).

Kolejny etap to pakowanie Wojtka roweru na dach. Tu pierwsze zdziwienie. Otóż kluczyki od mojego starego bagażnika rowerowego gdzieś przepadły, a szkoda, bo bagażnik był całkiem całkiem. Piszę, był, gdyż kluczyki przepadły na amen. Wracając do wycieczki. Ładujemy szybko Wojtka bagażnik i ruszamy. Jedziemy około godziny.

W Novym Mescie trochę błądzimy, ale tylko po to aby dotrzeć do rowerowego raju. Jeszcze tylko szybkie formalności parkingowe i jesteśmy gotowi.



Na mapę z trasami nie zaglądamy zbyt ambitnie. Błąd! Pojechaliśmy szlakiem zielony, niebieskim, czerwonym. Po ok 16 km wracamy pod centrum.



Jesteśmy średnio zadowoleni, bo coś krótko, choć bardzo fajnie. Długo nie czekając jedziemy dalej. Tym razem pobieżnie rzucamy okiem na mapę. Błąd!
Po blisko 7 km wracamy do centrum.

Krótki odpoczynek na kiełbaskę i fantę.

Najedzeni bierzemy mapkę ze sobą i jedziemy na najdłuższą pętle. Dojechawszy do miejsca, w którym ostatnim razem wybraliśmy złą drogę ciśniemy pod Asfaltową Agonię.

W istocie była to agonia. Prędkość w polotach sięgała około 9km/h - było to szybko. Dojechaliśmy do szczytu Agonii! Wybieramy czerwony szlak. Wiedzie w dół. Tu pierwsze zaskoczenie, pozytywne.

Jest trudniejszy i bardziej techniczny niż ten wcześniejszy. Fajnie! Pierwszy przystanek to Hubertówka. Tam kupujemy wodę neperlowaną i jedziemy dalej. Tym razem będzie cały czas z góry. Jest git! Na samym dole siedzimy i odpoczywamy. Zagaduje nas wrocławski przyjaciel, który prosi o pomoc. Mianowicie za chwilę ma zjechać jego mały znajomy, który skrzywił łańcuch. Pomagamy.



Po wywaleniu dwóch ogniw można jechać dalej. W ramach rekompensaty pijemy piwo + lokole (ja).




W tym też momencie pogoda zaczyna ulegać zmianie. Krótko mówiąc będzie deszcz. Czym prędzej zatem zbieramy się i ruszamy w stronę centrum. Trochę pod górkę, trochę z górki, zawsze czuć FLOW :)



Docieramy do centrum tuż przed deszczem. Kolejna kiełbasa i pakowanie rowerów na dach. Wojtek dostrzega straty w sprzęcie.


Mamy trzy dokładne ślady przebytych tras. Wracając mylimy drogę i zamiast do Gryfowa Śląskiego nieświadomie skręcamy na Mirsk. Nadkładamy jakieś 20-30 km. W efekcie jednak trafiamy do domu :)
Kategoria treningowe, z fotką


Dane wyjazdu:
46.91 km 0.00 km teren
02:05 h 22.52 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Z Wojtkiem do Złotoryji

Czwartek, 26 lipca 2012 · dodano: 26.07.2012 | Komentarze 0

Taki o wypad.


Złotoryjskie zdjęcia.





Kategoria treningowe, z fotką